Sezon grzewczy za pasem. Na jakie oszczędności można przygotować dom?

150x110

Jesienne obniżenie temperatury oznacza zazwyczaj jedno – początek sezonu grzewczego. Koszty eksploatacji domu to temat, który dotyczy nie tylko mieszkańców domów jednorodzinnych, ale też tych, którzy budowę dopiero planują. Na moment, który prędzej czy później nadchodzi każdego roku, można się odpowiednio przygotować.

Okres niższych temperatur i wyższych rachunków za ogrzewanie wbrew pozorom może stanowić okazję do... oszczędności. Kluczem do tego jest tzw. efektywność energetyczna. „Ograniczenie zużycia energii” to bowiem nie do końca to samo, co „optymalne ograniczenie zużycia energii”. Mowa tu nie o wyłączaniu telewizora, gdy akurat nie ma nas w pokoju, lecz o kwestii szerszej, jaką jest komfort cieplny w domu. Oszczędności należy więc szukać z głową, nie poświęcając przy tym tego, co istotne. Jak? Decydując się na użyteczne rozwiązania, które pozwolą zmniejszyć rachunki za ogrzewanie w dłuższej perspektywie, a których koszt zwróci się w sensownym czasie.

Najpierw ograniczyć straty

Wysokie rachunki za ogrzewanie wiążą się przede wszystkim ze stratami ciepła poprzez przegrody budowlane. Co zrobić, by płacić mniej? Jedni szukają odpowiedzi np. w postaci wydajniejszych kotłów, które pozwalają w potencjalnie tańszy sposób ogrzać dom i przygotować ciepłą wodę użytkową. Najpierw powinniśmy jednak zadbać o to, by zapotrzebowanie na energię ograniczyć. Dobre ocieplenie i zatrzymanie ciepła w domu to podstawa do wszelkich działań w kierunku obniżenia kosztów eksploatacji. Dachy i ściany to przegrody, przez które ucieka najwięcej ciepła z domu. Odpowiedniej grubości ocieplenie pozwala znacznie ograniczyć te straty, co zmniejsza konieczną do dostarczenia ilość ciepła, a efekt tego widoczny jest w rachunkach za ogrzewanie. – Niedostatecznie i niedokładnie ocieplony dobrze dom działa jak dziurawe naczynie. Zamiast inwestować w wysokosprawne systemy grzewcze, bardziej opłaca się najpierw załatać dziury – tłumaczy zagadnienie Piotr Pawlak, ekspert firmy ROCKWOOL Polska.

Ogrzewać taniej, niż ustawa przewiduje

Co mówią same liczby? Ile konkretnie można zaoszczędzić na optymalnym dociepleniu domu? Przyjrzeliśmy się tradycyjnemu domowi jednorodzinnemu o powierzchni 123 m2. Budynek ogrzewany jest kotłem gazowym. Ocieplony został wełną skalną o grubości – 10 cm na ścianach zewnętrznych i 18 cm na dachu. Roczne koszty ogrzewania i przygotowania ciepłej wody wynoszą 4.634 zł. Mogłyby wynosić znacznie mniej – gdyby właściciel zastosował jedynie grubsze ocieplenie. Jak grubsze? – Korzystając z naszych doświadczeń, podpowiadamy inwestorom rozwiązanie przynoszące optymalny bilans kosztów i oszczędności – izolację o grubości 25 cm dla ścian zewnętrznych i 35 cm dla dachów. Koszt dodatkowego ocieplenia w przypadku analizowanego budynku nie przekracza 3% wartości całej inwestycji, a pozwala zaoszczędzić 1.678 zł rocznie, co oznacza całkowity zwrot już po 7-8 latach. A oszczędności mogą być jeszcze większe, jeśli weźmiemy pod uwagę podwyżki cen energii – tłumaczy Piotr Pawlak.

Ocieplać z głową

W obiektach mieszkalnych, zwłaszcza jednorodzinnych, to stan przegród zewnętrznych ma podstawowe znaczenie, jeśli chodzi o wysokość rachunków za ogrzewanie. Dopiero po ich odpowiednim ociepleniu i ograniczeniu strat ciepła powinno się dalej myśleć nad usprawnieniami systemu grzewczego. Nie sztuką jest przeinwestować. Jeśli wyprzedzimy obowiązujące normy w odpowiedni sposób, to zachowamy w portfelu najwięcej, a początkowe koszty inwestycji zwrócą się w optymalnym czasie. Dodatkowo, poprawnie wykonane ocieplenie domu będzie pracować dla nas nawet kilkadziesiąt lat – więcej, niż jakiekolwiek urządzenie – nie wymagając napraw ani serwisowania.


dostarczył infoWire.pl